poniedziałek, 30 października 2017

Jolanta Bartoś – "Niepokorna"



Tytuł: "Niepokorna"
Autor: Jolanta Bartoś
Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
Rok wydania: 2016
Stron: 198



Opis:


Anna to piękna pani mecenas, której życie nie szczędziło goryczy. Osierocona w wypadku samochodowym, trafia pod opiekę wujostwa. Molestowana, musi szybko dorosnąć, by móc wyrwać się z toksycznej rodziny. Nad jej życiem ktoś jednak czuwa. Oschły i zasadniczy mecenas Tomasz, przyjaciel zmarłego ojca, sprawia, że Anna kończy studia prawnicze, po których może podjąć pracę w jego kancelarii. Wydawałoby się, że oprócz męża u boku nie potrzeba jej wiele do szczęścia. Na ślubie przyjaciół Anna poznaje przystojnego i tajemniczego Kacpra. Ujęta jego czułością zakochuje się.

Pewnego dnia otrzymuje tajemniczą kopertę ze zdjęciami. Ktoś ją śledzi. Tylko po co?




Moje wrażenia:


Pewnie jak już sami zauważyliście, na moim blogu dominują recenzje książek naszych polskich autorek i autorów. Niektórych znam już bardzo dobrze, ich twórczość jest mi bardzo bliska, a po ich książki mogę sięgać w ciemno. Są jednak i tacy, o których nie słyszałam i nic ich nie czytałam. Właśnie ostatnio przez przypadek, odkryłam panią Jolantę.

Pani Jolanta Bartoś urodziła się 29 sierpnia 1969 r. w Jarocinie, przez większość lat mieszkanka Krotoszyna, obecnie związana z Lesznem. Absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego, Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, gdzie uzyskała tytuł magistra PR. Artystyczna dusza wyczulona na piękno. Przygodę z literaturą rozpoczęły bajki opowiadane młodszemu bratu, potem liczne historie pisane do szuflady. Znajdzie się w nich niejeden wątek sensacyjny i kryminalny. Obecnie publikuje na łamach portalu glosleszna.pl (źródło: okładka książki "Niepokorna")

Swoją przygodę z twórczością autorki rozpoczęłam od jej debiutu – książki pt. "Niepokorna". Jakie wywarła na mnie wrażenie? Zaraz Wam powiem...

Główna bohaterka Anna jest piękną młodą kobietą, którą życie nie szczędziło. We wczesnym dzieciństwie straciła rodziców w wypadku samochodowym. Sama trafiła pod opiekę wujostwa, gdzie była molestowana i źle traktowana. Musiała szybko dorosnąć, aby wyrwać się z tej toksycznej rodziny. Ukończyła studia prawnicze, została panią mecenas. Pracuje w kancelarii wuja Tomasza, adwokata i przyjaciela jej zmarłego ojca. Spędza tam większość swego czasu. Czy praca daje jej spełnienie? Ania często czuje się osamotniona, pragnie być kochana, założyć rodzinę i poczuć się w końcu bezpiecznie. Myśli o tym coraz więcej, gdyż zbliża się ślub jej przyjaciółki Kasi, a ona nie ma z kim pójść na niego. Pewnego dnia razem z Kasią i jej narzeczonym udaje się do pubu, gdzie poznaje Kacpra. Od tej chwili jej życie się zmienia. Anna zakochuje się w nim. Czy ta miłość będzie wieczna? Kim tak naprawdę jest Kacper? Kto przysyła jej tajemnicze koperty ze zdjęciami? Jaką rolę odegra w tym wszystkim wuj Tomasz? A to tylko część pytań, dotyczących fabuły.

Książkę przeczytałam w jeden wieczór, wystarczyły mi trzy godzinki i już wszystkie pytania znalazły swoją odpowiedź. Przez cały czas mam w głowie obraz Anny, kobiety doświadczonej przez los. To, co spotkało Annę, równie dobrze mogłoby spotkać każdego z nas. Autorka ukazała nam bardzo wiarygodną fabułę, która wciąga od pierwszych stron wartką akcją i żywymi dialogami. Nie ma tutaj, żadnych zbędnych opisów. Fabuła porusza ważne problemy: ból po stracie rodziców i brata, przemoc, molestowanie seksualne, gwałty, zastraszenie i handel kobietami. Tak, tak ... dobrze widzicie. Sytuacje opisane w książce mogłyby wydarzyć się w życiu każdej z nas. Mówi się, że miłość jest ślepa, coś w tym jest. Zakochana kobieta nie dostrzega wielu rzeczy. Podobnie było z Anną, nie zauważyła wielu elementów, miłość przysłoniła jej początkowo wszystko. Wierzyła we wszystko, co mówił jej Kacper, nic nie wzbudzało jej podejrzeń. Trochę mnie jej postawa dziwiła, pani mecenas powinna być ostrożniejsza, w końcu sama prowadziła i widziała wiele spraw. W tym wypadku jednak nie dostrzegła nic. Kacper potrafił ją dobrze zmanipulować. Dużym plusem jest to, iż kiedy wszystko wyszło na jaw, Anna potrafiła spojrzeć prawdzie w oczy. Bardzo ją polubiłam. Współczułam jej, że los tak ciężko ją doświadczył, że musiała się zmagać ciągle z życiem. Kibicowałam jej i wierzyłam, że w jej życiu mimo wszystko pojawią się piękne chwile. Czy tak się stało? Musicie się sami przekonać. Za to Kacpra nie cierpiałam, jak dla mnie był takim oślizgłym typem, którego lepiej unikać. Prawda jest jednak taka, że takich Kacprów niestety możemy w dzisiejszych czasach spotkać na swej drodze. Na uwagę w książce zasługuje również pan Antoni i Karol. Kim oni byli? Musicie przeczytać sami.

Jak więc widzicie "Niepokorna" to książka z ciekawą fabułą, napisana niesamowicie lekkim piórem z dobrze wykreowanymi bohaterami. Nic tylko wziąć ją w rękę i samemu oddać się lekturze.

Podsumowując, książka ta łączy w sobie wątki miłosne, psychologiczne i kryminalne. "Niepokorna" ukazuje nam maski, jakie potrafią założyć ludzie, przestrzega nas przed manipulacją innych, nie każe we wszystko wierzyć i bezgranicznie ufać. Skłania do refleksji i wyciągnięcia z niej wniosków. Uświadamia kobietom jakie niebezpieczeństwa na nie czyhają. Naprawdę warto ją przeczytać. Szczerze Wam polecam!




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Autorce.


Książka bierze udział w wydarzeniu:
Czytam, bo polskie, Dziecięce poczytania, Olimpiada czytelnicza





środa, 25 października 2017

CZAROMAROWNIK 2018



Tytuł: CzaroMarownik
Autor: Praca zbiorowa
Wydawnictwo Kobiece
Rok wydania: 2017
Stron: 448



Moje wrażenia:


Kochani tego na pewno o mnie nie wiecie... Uwielbiam kalendarze! Raz do roku udaję się do księgarń, na pocztę, jednym słowem wszędzie tam, gdzie mogę zobaczyć kalendarze na przyszły rok. I wtedy się zaczyna... Wybrzydzanie, marudzenie, aż w końcu trafię na ten jedyny, który spełnia moje wymagania.

W tym roku jeszcze nie rozpoczęłam swych poszukiwań i wcale już nie muszę szukać tego jedynego. Wszystko to zawdzięczam Wydawnictwu Kobiecemu. Ich CzaroMarownik po prostu zawładnął mym sercem. Żałuję, że nie poznałam go we wcześniejszych edycjach. To kalendarz dla każdej kobiety. Cieszę się, że poznałam jego wnętrze. Jednocześnie mam też nadzieję, że zachęcę Was do zaopatrzenia się w niego. Jesteście ciekawi, co skrywa wewnątrz jego piękna okładka? Zaraz troszkę Wam opowiem.

Na początku, jak w większości kalendarzy, jest strona na której możecie wpisać swoje dane, wszelkie ważne informacje o sobie. Następnie słów kilka od redakcji:


Kto z Was uwielbia horoskopy? Pewnie wiele kobiet się w nich zaczytuje. Ja sama ciągle powtarzam, że w nie, nie wierzę, a i tak ciągle do nich zaglądam. CzaroMarownik też zawiera magiczny horoskop na 2018 rok. Mój znak zodiaku to waga, oczywiście już przeczytałam, co mi przyszły rok przyniesie. Pozostaje mi tylko czekać, czy rzeczywiście tak będzie.


Horoskop to jednak nie wszystko. W tym  cudownym kalendarzu przeczytacie również wiele porad. Poznacie bliżej magię świec, dowiecie się jakie owoce uznane są za afrodyzjaki, jak urządzić mieszkanie w stylu skandynawskim, poczytacie o kosmetykach, medycynie ludowej, o przesądach. Jest to tylko część tego, co kalendarz ma nam do zaofiarowania.

Lubicie planować sobie każdy dzień? Zapisywać, co macie do zrobienia? Dla mnie, kiedy szukam kalendarza do zakupu, jest to pozycja numer jeden. I to jest kolejny plus CzaroMarownika, miejsca na planowanie na pewno mi nie zabraknie. Każdy dzień jest na osobnej kartce. Mało tego, przy każdym dniu znajdziecie motywujące cytaty. Tak, zdecydowanie to jest wymarzony kalendarz dla każdej kobiety.



Podsumowując, z całego serca zachęcam Was do zaopatrzenia się w niego. Na pewno nie będziecie żałować. Jego twarda oprawa gwarantuje, że nie zniszczy się Wam i może Wam towarzyszyć na co dzień. Jest jednocześnie funkcjonalny i przyjemny. Dzięki niemu nigdy o niczym nie zapomnicie, a jeszcze wiele się dowiecie. Nie masz kalendarza na przyszły rok? Kup szybko CzaroMarownik!




Za udostępnienie egzemplarza dziękuję 


niedziela, 22 października 2017

K. C. Hiddenstorm - „Po złej stronie lustra”



Tytuł: „ Po złej stronie lustra”
Autor: K. C. Hiddenstorm
Wydawnictwo: E-bookowo.pl
Rok wydania: 2017
Stron: 461



Opis:

Lisa Johnson ma wszystko, o czym marzą przeciętni ludzie: urodę, sławę, bogactwo. Sielanka jednak kończy się w dniu, w którym ulega tajemniczemu wypadkowi na planie swojego najnowszego filmu. Po wyjściu ze szpitala doświadcza coraz częstszych omdleń oraz szeregu innych dolegliwości... jak choćby wizyt w alternatywnej rzeczywistości. Jawa i sen zaczynają  zacierać się coraz bardziej, a ona z przerażeniem uświadamia sobie, ze zaczyna balansować na krawędzi obłędu. Podczas jednej z wizyt w równoległej rzeczywistości Lisa poznaje demoniczną Kobietę w Bieli, która składa jej propozycję nie do odrzucenia...




Moje wrażenia:


Przeczytałam... Skończyłam... I co dalej, nie wiem. W mojej głowie trwa gonitwa myśli, nie mam pojęcia, co Wam napisać. Może mnie też zaatakował obłęd? Po przeczytaniu tej książki wszystko jest możliwe. Zastanawiacie się teraz o czym mówię? Za chwilę spróbuję przekazać Wam, o czym była ta książka i jakie wywarła na mnie wrażenie. Nie będzie to jednak takie proste...

Lisa Johnson jest piękną aktorką, sławną i bogatą. Wydawać by się mogło, że ma wszystko, o czym można marzyć. Gra z najlepszymi aktorami w najlepszych filmach. Jednym słowem wiedzie szczęśliwe życie. Wszystko jednak się zmienia, kiedy pewnego dnia ulega wypadkowi na planie filmowym. Wypadkowi, który tak naprawdę nie powinien się zdarzyć, gdyż pod względem bezpieczeństwa wszystko było dobrze zaplanowane. Jak w takim razie do niego doszło? Co spowodował on w jej życiu?
Wypadek ten zmienia całe życie Lisy. Zaczynają się z nią dziać dziwne rzeczy. Następstwem tego zdarzenia są dziwne omdlenia, krwotoki z nosa oraz szereg innych dolegliwości. Wskutek omdleń, Lisa zmienia światy. W alternatywnym świecie przebywa w szpitalu psychiatrycznym, jest całkiem kimś innym. Jej życie jest teraz na granicy obłędu. Nie wiadomo co jest rzeczywistością, a co snem. Na dodatek jeszcze pojawia się Kobieta w Bieli – demoniczna kobieta z alternatywnego świata, dzięki której świat Lisy staje się  jeszcze okrutniejszy. Od tej chwili w myślach bohaterki, często przewija się zdanie: 

"Ja jestem tobą, a ty jesteś mną..."

O co w tym wszystkim chodzi? Czego chce od niej ta Biała Dama?

Jest jeszcze Tom, aktor pracujący razem z Lisą. Jest w niej zakochany, mimo to zauważa, iż dzieje się z nią coś dziwnego. Martwi się o nią i jej pomaga. Czy Lisa zdradzi mu co się z nią dzieje? Czy wtajemniczy go i wciągnie do swego alternatywnego świata? Czy ich miłość ma szansę na rozwinięcie?

Kochani ta książka wywołuje wiele pytań. Po jej przeczytaniu niczego nie jesteście pewni. Może świat alternatywny naprawdę istnieje. Może każdy z nas ma taki swój świat. To trochę straszne, prawda? Może wszyscy w jakiś sposób jesteśmy obłąkani. Czym jest ten obłęd tak naprawdę? Człowiek obłąkany słyszy różne głosy, zachowuje się irracjonalnie, staje się zagubiony i pozbawiony sensu życia, ma liczne urojenia. Zastanawialiście się kiedyś nad tym? Daję Wam gwarancję, iż po przeczytaniu tej książki na pewno o tym pomyślicie. 

K. C. Hiddenstrom zastosowała w swej książce narrację trzecioosobową, dzięki czemu ukazała nam wiele wydarzeń, przeżyć i myśli bohaterów. Książka napisana dobrym stylem, swą treścią trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Wspaniałe dialogi. Każde zdanie jest starannie dopracowane, przemyślane.  W książce nie brakuje humoru i ironicznych uwag, które wspaniale się ze sobą łączą. Niejednokrotnie też, autorka potęguje w nas strach, podnosi nam ciśnienie. Do tego dobrze wykreowani bohaterowie. Każdy z nich jest inny, bardzo wyrazisty i wyjątkowy. Polubiłam główną bohaterkę, jest taką postacią, której chciałoby się podać rękę, wyrwać ją ze szponów świata alternatywnego. Tymczasem jest to chyba niemożliwe. Pozostali bohaterowie, również zasługują na naszą uwagę. Mamy tutaj doskonale nakreślone ich  portrety psychologiczne.

Idąc dalej, przejdźmy do zakończenia, które jest bardzo zaskakujące. Jakie? Przeczytajcie sami. Powiem Wam tylko, że miałam ochotę autorkę udusić... Wybaczę jej jednak... Liczę tak po cichu, że może będzie kolejna część.

Podsumowując, książka wywołuje w czytelniku różne emocje. Wciąga, bawi i trzyma w napięciu, wywołuje strach. Łączy w sobie kilka gatunków literackich. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Uważajcie tylko na podszepty głosów w Waszych myślach. Sięgniecie po nią? Nie boicie się obłędu? Uważam, że warto, nawet gdybyście sami mieli oszaleć po jej przeczytaniu. Polecam Wam!




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję autorce K. C. Hiddenstorm.




Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytam, bo polskie; Olimpiada czytelnicza



poniedziałek, 9 października 2017

Janina Lesiak – "Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej".

Zbeletryzowany i nieco fantastyczny zapis trzech ostatnich dni
życia polskiej królowej Cecylii Renaty,
żony Władysława IV


Tytuł: "Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej"
Autor: Janina Lesiak
Wydawnictwo MG
Data wydania: 2016 r.
Stron: 124


Opis:

Próba przypomnienia niezwykłej kobiety. Portret władczyni, matki, żony, artystki, cichej buntowniczki i ofiary dynastii. Kobiety niepięknej, ale wielbiącej piękno. Czytelnik znajdzie w tej opowieści nie tylko niezwykły kawałek historii Polski, ale przede wszystkim obraz sytuacji królowych i ich roli na dworze polskim. A także wspaniałe opisy noszonych wówczas strojów.



Moje wrażenia:

W czasach szkolnych historia była jednym z moich ulubionych przedmiotów. Uczyłam się jej z ogromną przyjemnością, wiedza pozostała do dzisiaj. Kiedy zobaczyłam tę pozycję, od razu zapragnęłam ją przeczytać. Przede wszystkim byłam ciekawa, jak wyglądało życie królowej Cecylii, skąd wziął się przydomek "smutna". Czy moje wyobrażenia o książce, zaspokoiły moją ciekawość? Czy książka spełniła moje oczekiwania?

W książce Janiny Lesiak poznajemy portret władczyni, matki, żony i artystki, cichej buntowniczki. Była to kobieta silna i mądra. Urodziła się w 1611 r. w Grazu, zmarła w 1644 r. w Wilnie. Cecylia Renata Habsburżanka była żoną Władysława IV. Spotykamy się z nią w jej komnacie, gdzie prowadzi monolog wewnętrzny, na trzy dni przed swoją śmiercią. Królowa wspomina w nim swój ślub i związane z nim nadzieje. Przedstawia nam swoje życie, życie pozbawione miłości. Król tak naprawdę nie spędzał z nią za dużo czasu, wypełniał tylko swoje dynastyczne zobowiązania. Cecylia czuła się na dworze opuszczona, osamotniona, nikt nie liczył się z jej zdaniem. Była z natury lękliwa i nieśmiała, często wyśmiewana. Nawet teraz w trakcie swojego odchodzenia z tego świata, nie chciała swą chorobą zawracać innym głowę. Sama nie była piękna, ale wielbiła piękno. Lubiła piękne stroje i przedmioty. Kochała taniec i muzykę. W prowadzonym monologu poznajemy wszystkie nieszczęścia, jakie ją spotkały, poznajemy ludzi, których wspomina.  Z jej wspomnień łapią nas za serce emocje, jakie pojawiają się między wersami. Musicie sami się o tym przekonać, więcej fabuły już Wam nie zdradzę.

Autorka wspaniale wykreowała królową, wzbudziła we mnie współczucie do jej trudnego życia. Po przeczytaniu jej historii życia wiem, że nie łatwo jest być monarchinią. A przecież chyba każda z nas w dzieciństwie marzyła o byciu królewną. Tymczasem życie władczyni nie jest "usłane różami". To niekiedy życie pełne smutku i osamotnienia, przeplatane cierpieniem. Janina Lesiak zawarła w swej książce mnóstwo emocji. Nie spodziewałam się, że doświadczę tego na 124 stronach książki. Z jednej strony żałuję, że ta opowieść była taka krótka. Szkoda, że autorka jej bardziej nie rozwinęła, że nie rozwinęła niektórych wątków. Cecylia bowiem wspomina o różnych postaciach, miejscach, tradycjach. Chętnie przeczytałabym o tym troszkę więcej. No cóż, autorka miała jednak inne zdanie na ilość przekazywanych informacji.

Mimo swojej niewielkiej objętości książkę przeczytałam bardzo szybko. "Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej" to smutna historia, troszkę przygnębiająca. Szkoda, że los obszedł się z Cecylią tak okrutnie. Nikt nie zasługuje na umieranie w samotności. Dla niej ta śmierć była chyba wybawieniem od nieszczęśliwego życia.

Myślę, że warto przeczytać tę powieść, ponieważ postać królowej Cecylii zasługuje na to, aby ją poznać i o niej pamiętać. Jednym słowem jest to opowieść, w której fikcja przeplata się z prawdą.





Książka bierze udział w wyzwaniu: 
Czytam, bo polskie oraz Olimpiada czytelnicza



.




niedziela, 8 października 2017

Magdalena Kozioł – „52 kolory życia” t.VII





Tytuł: „52 kolory życia”
Autor: Magdalena Kozioł
Wydawnictwo: Pociąg do natury 
Data wydania: 2016 r.
Stron: 110


Opis:


Ostatni tom oznaczony jest niezwykłą, mistyczną cyfrą 7. Zamyka porywającą historię miłości Sally i Jacka, ale jaki ona będzie miała finał? Dużo zaskoczenia, niepewności, nagłych zwrotów akcji, bólu, też pretensji i ogromnych emocji przeplata się z kolorem karminowym, jagodowym, szafranowym, malachitowym, jaśminowym i makowym. Siódmy tom stawia na szali życie, zdrowie i miłość bohaterów... Powieść zamyka kolor biały, który zawiera w sobie wszystkie kolory życia.



Moje wrażenia:

Kochani bardzo długo przyglądałam się tej książce z daleka. Przywoływała mnie do siebie, lecz ja ciągle ją omijałam, nie chciałam tak szybko zakończyć przygody z twórczością Magdaleny Kozioł. Tym bardziej, że jeszcze przed przeczytaniem usłyszałam, że zakończenie będzie na pewno zaskoczeniem. Odwlekałam więc ten moment w czasie. W końcu jednak nadszedł ten dzień... Dzień prawdy... Dzień zmierzenia się z treścią ostatniego tomu.

Powiem Wam... albo jeszcze nie... Zacznę od okładki. Kolejny tom, kolejna barwa. Tym razem fioletowa - mój ulubiony kolor. Po złączeniu, ustawieniu wszystkich tomów na półce otrzymujemy piękny wachlarz kolorów, który przyciąga nasz wzrok i jednocześnie wzbudza zaciekawienie. I tak właśnie powinno być. Dalej jest jeszcze lepiej – treść. Co się wydarzyło u naszych bohaterów w tym tomie? Dzieje się dużo.  Sally i Jacek nadal odgrywają ważną rolę. Pojawił się Rafał, z którym Sally spędza miłe chwile. Tylko, czy jest szczęśliwa? Czy te spotkania zaowocują czymś więcej? Jej myśli często krążą wokół Jacka. Czy coś z tego wyniknie? Jacek pracuje, spędza święta z rodziną. Na sylwestra udaje się z Anetą na bal, który nie kończy się dobrze. Nie zdradzę Wam szczegółów, ale w życiu Jacka znów pojawią się kłopoty. Będziecie mieli też okazję poznać bardziej Anetę, jej wątek w tym tomie będzie duży.

Ten tom, podobnie zresztą jak pozostałe czyta się szybko i bardzo przyjemnie, ciężko się od niego oderwać. Chciałoby się jak najszybciej poznać losy bohaterów. Jest pełen emocji i zwrotów akcji, będzie o miłości, pojawią się pretensje, liczne przemyślenia. Autorka nie raz Was zaskoczy. Oczywiście wszystko to jest podparte jak zawsze kolorami. I w tym tomie każdy tydzień ma swój kolor. Magdalena Kozioł daje nam w nim liczne przesłania, przekazy, ukazuje prawdy życiowe. Każdy rozdział zakończony jest tekstem piosenek, które są idealnie dobrane i dopełniają całości, jeszcze lepiej obrazując przeżycia i myśli bohaterów.

Jak wiecie, to moje siódme już spotkanie z twórczością autorki. Z każdym tomem obserwowałam, jak twórczość Magdaleny Kozioł się rozwijała. Czytając, wyraźnie widać, iż autorka włożyła w swoje dzieło serce i duszę. Z wszystkim poradziła sobie doskonale, zaczynając od fabuły, poprzez kreację bohaterów, stworzenie pięknych okładek. Muszę Wam się przyznać, że nie bardzo lubię dłuższe opisy w książkach, a tutaj mi one nie przeszkadzały. A nawet przeciwnie, ich plastyczne opisy mnie zachwyciły. Jednego tylko nie mogę wybaczyć autorce – zakończenia. Tak się nie robi. Chcę ósmą część! I to jak najszybciej. Dlaczego? Sami się przekonacie, jak przeczytacie.

Podsumowując, zachęcam Was do sięgnięcia po tą kolorową serię. Na pewno nie będziecie zawiedzeni. "52 kolory życia"to książka, która ukazuje, że warto dążyć do realizacji zamierzonych celów, spełniać swoje marzenia. Momentami bawi, ale i wzrusza, skłania nas do refleksji i przemyśleń. To powieść pełna emocji i życiowych rad. Warto ją przeczytać! Polecam!




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję autorce – Magdalenie Kozioł.




Książka bierze udział w wyzwaniu:
Dziecięce poczytania, Olimpiada czytelnicza oraz Czytam, bo polskie.